tak, nie, jak?

Jesteśmy czymś więcej, aniżeli sumą naszych części, ale właśnie te malutkie kawałki, mikroskopowej wielkości fabryczki pracujące nieustannie tworzą nasz fizyczny wymiar, tak samo ważny, jak myśli, uczucia, emocje i pragnienia nas konstytuujące. Cegiełkom, które budują nasze kości, mięśnie, narządy wewnętrzne, skórę, dostarczany musi być pokarm. Z każdej cząstki wprowadzanej do organizmu, z każdej marchewki i penne ze szpinakiem, każda z malutkich komóreczek czerpie coś dla siebie. To co jemy, nie tylko buduje nas od środka i dostarcza energii niezbędnej do życia. Te wszystkie składniki pokarmowe, które dostarczamy organizmowi stanowią również części składowe ciała na poziomie molekularnym, a więc wszelkich białek i enzymów, które wpływają na nasze prawidłowe funkcjonowanie.

Jestem tym co jem?

Jedząc mięso, dla naszego organizmu nie jest obojętne to, co jadł kurczak czy krowa, zanim ich zjadliwe części trafiły na nasz talerz. Bo cząstki dostarczanego im pokarmu "wbudowały" się w komórki ich ciała, które później trafiło do naszego organizmu, uległo procesowi trawienia, zostało rozprowadzone przez układ krwionośny do każdego kawałka naszego ciała. To proste - podstawowym budulcem komórek są białka. Proces przebudowy komórek trwa ciągle, stąd cegiełki je budujące muszą być stale dostarczane z zewnątrz - czy te pochodzenia roślinnego, czy zwierzęcego.


Dodam jeszcze, iż składową naszego organizmu są pierwiastki występujące w wodzie, powietrzu i ziemi. Około 70% wagi naszego ciała ciała stanowi woda, której nasz organizm nie potrafi sam wytworzyć. Musimy dostarczać ją z zewnątrz. Tak samo jak mikro i makroelementy, w które bogate są rośliny i mięśnie zwierząt roślinożernych. 

A więc naprawdę jestem tym co jem?

Wykraczając poza sferę fizyczną człowieka - czyż jedzenie nie wpływa także na nasze samopoczucie? Czyż niektóre pokarmy nie sprawiają, iż wzrasta w nas poziom energii, chęci do działania, podejmowania aktywności? Wejdźmy na chwilę na wyższy poziom abstrakcji i pomyślmy o sobie jako konglomeracie uczuć, emocji, stanów, aktualnego poziomu motywacji. To nasze poza cielesne "ja" jest bardzo niestałe, bo nastrój może się zmienić na przestrzeni paru godzin kilkukrotnie, ale to wciąż my, a na to "my" ma również wpływ jedzenie. Jedzenie w swej materialnej formie jako zbiór składników odżywczych, kontekst jedzenia czy jego wymiar społeczny.

Jesteś tym co jesz. Jesteśmy tym, co jemy. 

Mniej Więcej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Instagram